Zamulasz, kobieto!!
I kolejny odcinek za nami. Muszę przyznać, że seria jak do tej pory daje radę, można usiąść i pooglądać, co przy obecnych animu wydawanych przez kraj kwitnącej wiśni jest rzeczą niesłychaną… odnotuje to sobie.
„Japońce w końcu wydali coś sensownego”.